Musial Boguslaw - Przygody skrzata Ludoludka-spotkanie Chochlika

Musial Boguslaw
Przygody skrzata Ludoludka-spotkanie Chochlika
Padał skrzat z myszką, z wielkiego wysiłku
Oboje byli, już u sił schyłku
I choć nie było za nimi kruka
Bali się tego, że wciąż ich szuka
Upłynął już tydzień od dnia wyprawy
Z wycieńczenia bolały ich wszystkie stawy
Usiedli wiec sobie pod leśnym orzechem
I nagle przywitał ich ktoś gromkim śmiechem

Myszka zamarła aż z przerażenia
Widząc przed sobą początek cienia
Lecz siedząc cicho, z wytrzeszczonymi oczyma
Spodziewała się ujrzeć za chwilę olbrzyma
A tu zza liści leszczyny krzaka
Wyłonił się stworek, istna pokraka
CZEŚĆ! jak się macie!?
Witam Cię myszko! dzień dobry skrzacie!

Jestem Wytrykus! mieszkam, w tym właśnie orzechu
Mówił wyrażnie, i bez pośpiechu
Tej części lasu jestem strażnikiem
Zwą mnie również niektórzy, złośliwym chochlikiem
Ale nie bójcie się moi mili
Niech Was mój wygląd także nie zmyli
Doszły już do mnie te straszne wieści
To skandal! aż się w głowie nie mieści

Z ulgą odetchnął skrzat Ludoludek
Palcem podrapał swój szpiczasty podbródek
Zdziwił się jednak, że wszyscy leśnicy
O zamiarach już wiedzą złej czarownicy
*************
Ta w swej pieczarze, w oparach kwasu
Dosypując do kotła szczypty potasu
Ze złością myślała o Ludoludku
Chcąc zrobić miksturę,jednak bez skutku
Co chwilę zerkała w kulę kryształu
Wściekając się przy tym, w napadach szału
Że zamiast szukać, odnależć skrzata
Rozpieszczone kruczysko gdzieś tylko lata
**************
Oboje widzę, sił już nie macie
Więc odpocznijcie sobie w mej chacie
Tu wskazał Wytrykus gestem na wrota
Zapominając jednak uprzedzić...lecz czy złośliwie!?
Że ma w chacie kota!

Czytany: 1483 razy

=> Inne wiersze tego autora...

Najnowsze

Top czytanych

Top Autorzy

Top Użytkownicy