>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Rejs
Wokół morska bryza,
a ja na życia łodzi,
słońce za horyzont
powoli już zachodzi.

Późno zbyt, brak czasu
by sieci znów zarzucić,
w klepsydrze mało piachu,
wczorajszy dzień nie wróci.

Przebyłam drogi szmat,
ściemniało niebo nagle,
w porywach silny wiatr
tak trudno złapać w żagle.

Łódź na wzburzonej fali
wciąż miota się, kołysze.
W co wiarę dziś ocalić
i serca krzyk uciszyć?

Nie widać nigdzie lądu,
nikt nie wie gdzie to jest,
tam mnie poniosą prądy
gdy przyjdzie rejsu kres.

A kiedy łódź zatonie
to człowiek ma nadzieję,
że bezkres go nie wchłonie,
że drugi brzeg istnieje.

1 XI 2013r.

Czytany: 656 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ