>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Voyage
Ukradłem falom muszle kaszmiru,
Motylom ukradłem paletę gwaszu,
Łzę gwiezdną trzymam w butelce z bursztynu
I westchnienia świerku mam na poddaszu.
Zabrałem mglisty atrament chmurom,
Gruźlicę piasku w rękach przesiewam,
Lnianym, przyciasnym śniegu koszulom
Nadałem barwę delirium nieba.
Słońce omija mnie odtąd plecami,
Boi się o drogę swą – nieprzebytą,
Śmieszne, bo przecież milenia tu bawi,
A nie chce dać światła starym księżycom!
Lecz co to by było, gdybym Cię ukradł...
I w garncu trzymał z ciemnej kamionki!
Wolę jednak tajemny nasz układ...
Gdy patrzą w Ciebie zgorzkniałe paciorki...

Czytany: 241 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ