>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

i cisza
wiersz zimą
coś, co rozpala do białości
nadejdzie jego czas, będzie pociskiem
inaczej - niewystrzelony wsiąka jak deszcz,
co najmniej zostaje na swojej ziemi
takie to polskie
wilgotne policzki i
szept w okolicy ucha tam
gdzie najłatwiej całować
przed szeptem i po, jak daję słowo
w wierszu odbicie mojego charakteru
nie ma twarzy, to metafory
żadne argumenty

Czytany: 596 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ