>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Konie, moja miłość...
Kiedy rżenie mnie wita, ja o powód nie pytam;
właśnie z workiem marchewki przychodzę.
Uszka sterczą do góry, w nozdrzach kłębią się chmury,
w ich oddechu, we mgle sinej,
brodzę.

Wiadra wody przynoszę, o nią parskaniem proszą,
 a na dłoni mym koniom podaję,
bo nie spadną im z nieba, kromki czerstwego chleba.
W tym kochaniu jesteśmy jak-
w raju.

Czytany: 564 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ