>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Senna chwila
spłynęła delikatnie
na skraj poranka
lekkością jedwabiu
szukam jeszcze wokół
drżącą dłonią kochanka
i okiem kaprawym od snu
pragnę ujrzeć ciebie
choć przez kilka
półsennych mgnień
cyzeluję by złożyć strzępy snu
na powrót w naszą całość
kiedyś niepodzielną
i zdaje się realnie rzekłeś
- jesteś już
- jestem
jak nigdy tak blisko
a droga daleka
acz bliską się zdaje
błądziłam
a teraz mów
mów do mnie
słowa twoje jak nektar spiję
moje tęsknoty jak kwiecie
zamknięte w krysztale głodu
tobie oddaję
zabierz je

- przytul się
gdy jesteś blisko
popatrz - żyję
słowa się nie wstydzą
swojej nagości
nagości...
na...gości...
      
czuję jeszcze pocałunek
który sklamrował usta
gdzie ukryłam ciszę
i czekam
skryta pod powiekami
kaprawych oczu
serce jeszcze mdleje
a krew      
nie ustaje
płynie podwyższonym tętnem

fala... za falą

Czytany: 1623 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ