>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Czekanie
Pamiętam, jeszcze atrament i jego czas ułomny.
Telefon, którego było słychać a nie można było dotykać.
Dzisiaj przy klawiaturze, każdy udaje Chopina.
Rozmawiamy, przez szkło jak grube okulary.
W naszym kochaniu połączeni bez sznura.
W wirtualnej burzy z dusza jak z kotwicą.
Leci życie, którego już się wcale nie dotyka.
Na poduszce laptop i parę niepotrzebnych ników.
Czekamy na połączenie, myślimy, że na człowieka



Czytany: 1452 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ